Na mokradle życie płynie…

Na bajorku sporo się dzieje. Już 3 minuty po wejściu do nowo powstałej czatowni zaskoczył mnie nalot ok. 200 szpaków, z czego większość stanowiły młode.

Ciężko było uzyskać czysty kadr – wszędzie aż roiło się od ptaków!

Szpaki ostatecznie spłoszyli ludzie, których głosy dochodziły zza czatowni. Zaraz jednak pojawiła się sroka.

Po kilku zasiadkach nadal nie mam zdjęć kurek wodnych, poza młodą z dużej odległości.

Chętniej za to współpracują pokląskwy:

Samiczka:

Samiec:

Młoda:

Dotychczas zasadzałem się w tym miejscu po południu, dziś jednak byłem w czatowni jeszcze po ciemku. Swą obecnością zaszczycił mnie łęczak.

Łęczak stał długo w miejscu, przeszedł na brzeg, znów postał i odleciał.

Z kilku spotkań z różnymi gatunkami szykuję też filmik, ale na to potrzebuję jeszcze paru zasiadek 😉