10 lat zmiany klimatu za oknem

Na pierwszym zdjęciu (wykonanym 10 lat temu, 15.10.2013) widzimy wróbla pośród żółtych liści jawora. Na drugim, aktualnym (18.10.2023), liście jawora są zielone, a wróbla nie ma. Obie te zmiany można wiązać ze zmianą klimatu, choć obie w zupełnie inny sposób. Zielone liście drzew o tej porze roku to oczywisty indykator wydłużenia sezonu wegetacyjnego wraz ze wzrostemContinue reading „10 lat zmiany klimatu za oknem”

Do przyjaciół przyrodników

To tekst o tym, dlaczego będąc przyrodnikiem warto zmienić swoje nawyki i aktywniej działać na rzecz szeroko pojętego środowiska przyrodniczego. Nie znaczy to, że nie będąc przyrodnikiem nie można go przeczytać, wręcz przeciwnie. Uważam po prostu, że przyrodnicy powinni świecić przykładem, jeśli chodzi o proekologiczny styl życia i działania podejmowane na rzecz ochrony przyrody. CzęśćContinue reading „Do przyjaciół przyrodników”

Park to nie plac zabaw

Mieszkałem kiedyś w przyjemnym mieście. Dumnie się miasto nazywa – Stalowa Wola. Na cześć tych, którzy na zrębie, w ekspresowym tempie, to miasto zbudowali. Rzecz działa się 80 lat temu. Znaczy się, te początki budowania miasta. Stalowa Wola była bardzo dobrze wymyślonym miastem. Pierścień lasu odgradzał osiedla od huty i elektrowni. Mi zdarzyło się tu mieszkaćContinue reading „Park to nie plac zabaw”

Sępy z Majorki

Po grudniowym przemarznięciu w Hiszpanii nadszedł czas na styczniowe ogrzanie się… w Hiszpanii. Tym razem jedynym planem był lot na jakąś wyspę. Padło na Majorkę, bo tam trafił się tani lot z Berlina. Do Berlina dotarliśmy z Robertem już przed 6 rano – mieliśmy więc 14 godzin na zwiedzanie miasta – dla mnie zupełnie nieznanego.Continue reading „Sępy z Majorki”

Obóz Nic Radykalny

Ten wpis nie jest efektem współpracy z ONR, nie zawiera też treści politycznych, a jedynie światopoglądowe związane z postrzeganiem przyrody. Postrzegam siebie jako przyrodnika, który ma jakieś, niezbyt duże, ale jakieś pojęcie o ptakach i rzekach. Także fotografa, który przez 8 lat z aparatem w dłoni, internetem dookoła i albumami na półce wyrobił sobie zdanieContinue reading „Obóz Nic Radykalny”

Jak śnieg to w Hiszpanii

A jak weekend to w Madrycie. Bo czemu by nie. Szybki pomysł, tani lot i parę grudniowych dni spędziłem szwędając się po Madrycie i oczywiście bardziej przyrodniczych terenach w jego sąsiedztwie. Samo miasto zrobiło na mnie ogromne wrażenie, co nie przełożyło się na zrobienie tam jakichkolwiek zdjęć. Może poza poniższym, bo hokej na rolkach wContinue reading „Jak śnieg to w Hiszpanii”

Tatry

Od dawna chciałem się wybrać w jakieś góry zimą. A Tatry przyciągały mnie od dłuższego czasu – znam je bardzo słabo. Ostatnio udało mi się połączyć te dwa warunki i to dwukrotnie. Za pierwszym razem, w lutym, spodobało mi się tak, że nieunikniony był przyjazd w marcu. Mam nadzieję, że poniższe zdjęcia choć po części oddadząContinue reading „Tatry”

O bielaczkach, które polubiły siarkę

Oto w jesiennym numerze Ptaków Polski pojawił się mój kolejny artykuł. Tym razem nieco bardziej naukowy niż fotograficzny. Jego tematem jest rosnąca ilość bielaczków zimujących na terenach Jeziórka. Pisałem o tym na blogu jakiś czas temu tutaj. Zapraszam do czytania uzupełnionego tekstu w wersji papierowej i polecam cały numer Ptaków Polski.

Zawale

Wysoki wał oddziela to co dzikie od tego, co mniej dzikie. To jedyny w swoim rodzaju wał. Po jednej jego stronie tysiące gęsi w radosnej wrzawie wzbija się w powietrze, po drugiej setki z nich spadają martwe od kul myśliwskich lub raczej śrutu, który rozpryskuje się szeroko tak aby zabić jak najwięcej.  Wał ten jestContinue reading „Zawale”

Słyszę ciągnące żurawie

Chyba ostatni tak ciepły, letni wieczór. Wyjątkowo ciepły, chmury które nadeszły wraz z frontem skutecznie chronią najniższą część atmosfery przed szybkim wychłodzeniem. Przez otwarte na oścież okno wlewa się więc przyjemne, nie za zimne i nie za ciepłe powietrze i dźwięki. Senne odgłosy niezbyt ruchliwego miasteczka, Stalowej Woli, zakłóca tylko jednostajny dźwięk silnika audi stojącegoContinue reading „Słyszę ciągnące żurawie”

Miasto i las

Czyli znów edukacja przyrodnicza. Tym razem wspólnie z Muzeum Regionalnym w Stalowej Woli! Poprowadzę jeden z trzech rodzajów zajęć – terenowe wycieczki, albo w Dolinie Sanu, albo w parku w Charzewicach, albo na Jeziórku. Oferta zajęć skierowana jest do szkół. Inne zajęcia – prelekcje o ptakach poprowadzi Andrzej Barć, specjalista od ptasich głosów. Jeszcze inne –Continue reading „Miasto i las”

Edukacja przyrodnicza

Po pięciu czy sześciu latach intensywnego poznawania przyrody nadszedł czas, żeby podzielić się zdobytą wiedzą. Po popołudniowych wydarzeniach typu Noc Sów przyszła pora na coś poważniejszego. Tegoroczne wakacje po części spędzam w pracy. Jako edukator przyrodniczy. A to na zielonych szkołach na Mazurach, a to na Cieszanów Rock Festiwalu. Zajęcia bardzo różne, dla bardzo zróżnicowanychContinue reading „Edukacja przyrodnicza”

Janusze go nienawidzą

Ostrzegam! Dla pewnej grupy fotografów/obserwatorów ptaków będzie to kontrowersyjny tekst. Tym bardziej zapraszam. Znów chodzi mi głównie o wizualny aspekt zdjęć. Trochę o etykę. I o to, czy pewien typ fotografii to wciąż fotografia przyrodnicza. Zacznijmy od tego ostatniego. Być może tylko ja postrzegam fotografię przyrodniczą jako fotografię reporterską. Bez znaczącej ingerencji w fotografowane sytuacjeContinue reading „Janusze go nienawidzą”

Wolne Rzeki

Temat różnych rzek od dawna przewijał się tutaj, na blogu. Jest to temat niezwykle ważny dla przyrody, a ochrona rzek i mokradeł wciąż jest w Polsce błędnie uważana za zwiększanie zagrożenia powodziowego. Skutkiem tego jest niszczenie ogromnej ilości małych rzek. Przez małą świadomość przyrodniczą dajemy przyzwolenie, a nawet poklask takim działaniom. Myślę, że trzeba mówić,Continue reading „Wolne Rzeki”

Był sobie świat

Świat się zmienia. Trywialne słowa. Zmienia się coraz szybciej. Część tego świata odchodzi. Gołąb wędrowny. Nosorożec biały północny. Lista w zastraszającym tempie się wydłuża. Giną nie tylko rzadkie gatunki zwierząt. Całe ekosystemy jak i całe kultury ludzi wymierają. „Niegdyś były tu wielkie knieje, w których mieszkał i niedźwiedź i jeleń i kot dźiki.” A czymżeContinue reading „Był sobie świat”

Ziemniak dobrem najwyższym, czyli wydrzańskie tradycje

Wydrza to chyba moja ulubiona wieś. Potrafi zaskoczyć. Szczególnie przesadą. Przesada to słowo idealnie określające stan umysłu panujący w tym pięknym zakątku świata. Architektura (?) to jednak dopiero początek. Wydrza łączy, a może dzieli dwa pobliskie potężne ornitologicznie miejsca. Jeziórko i Budę Stalowską. Jeziórko właściwie otacza swym długim ramieniem. I o ile na takie kwiatkiContinue reading „Ziemniak dobrem najwyższym, czyli wydrzańskie tradycje”

Jak zostałem terrorystą

Piękna majowa sobota. Po tygodniu pracy z dzieciakami i odkrywaniu razem z nimi leśnego ekosystemu nadszedł czas żeby zobaczyć coś samemu. Niekoniecznie nowego, ale przyjemnego. Nie las, a przestrzeń otwartą jak mało gdzie. Wypełnioną ptakami chyba jeszcze bardziej niż lasy, które znam. Wybrzeże. Jeden z jego najciekawszych fragmentów na polskim wybrzeżu, a mianowicie ujście Wisły.Continue reading „Jak zostałem terrorystą”

Drugie życie siarki

A co mi tam. Niech będzie krótka prezentacja w postaci filmiku. A może by tak stworzyć jakiś ładniejszy i treściwszy przyrodniczo film? W każdym razie – w siarkowych klimatach. A tymczasem mogę zapowiedzieć, że dużo więcej fotografii i kawał ciekawej historii o Jeziórku zaprezentuję podczas Festiwalu S16 w Tarnobrzegu 23 lub 24 lipca, zatem serdecznieContinue reading „Drugie życie siarki”

Wieczorna utopia

Przez 10 dni na przełomie kwietnia i maja intensywnie penetrowałem dwa obszary leżące z dwóch stron Stalowej Woli. Bardzo monotematycznie. Rano Lasy Janowskie, wieczorem Jeziórko. Wyjazd o 1 w nocy, powrót o 23. Trochę snu w samochodzie, trochę odsypiania nieudanego autostopu. Zarówno w lesie jak i na pokopalnianych terenach zachwycające widoki. Tu ols z pełną symfoniąContinue reading „Wieczorna utopia”

Kulik wiejski

Typowy widok drugiej połowy kwietnia. Kuliki mniejsze. Jeziórko jest jednym z niewielu miejsc, gdzie widuję je tak regularnie. Widać rozległe łąki z płytkimi kałużami są dla nich siedliskiem przyjaznym. Do tego stopnia, że podczas swej wiosennej wędrówki na północ zatrzymują się tu na dłuższy popas.Zazwyczaj nieuzbrojonym okiem ciężko jest je wypatrzyć w dość wysokich jużContinue reading „Kulik wiejski”

O Jeziórku w Ptakach Polski

Czas na kolejną publikację. W wiosennym numerze Ptaków Polski (1/2016) ukazał się mój artykuł opisujący awifaunę zamieszkującą pokopalniane terenów Jeziórka. Na 6 stronach artykułu staram się przedstawić ptasią różnorodność tego niezwykłego miejsca. Serdecznie polecam ten tekst jak i cały numer Ptaków Polski. Dodam jeszcze, że to pierwsza i nie ostatnia z publikacji nt. Jeziórka (aleContinue reading „O Jeziórku w Ptakach Polski”

Bielaczek polubił siarkę

Trzy lata przemierzania pokopalnianych terenów Jeziórka. Conajmniej kilkaset kilometrów pokonanych pieszo, zwykle podobną trasą liczącą około 14 km, przez cały rok. Autostop na tej samej, krótkiej trasie – dziesiątki poznanych ludzi i historii od nich. Ptaki. Dużo zdjęć, kilka niezłych. Wiele ciekawych obserwacji ornitologicznych. 200 zaobserwowanych gatunków. Jednak to tylko 3 lata! Intensywny chwilami, lecz bardzo krótkiContinue reading „Bielaczek polubił siarkę”

Cisza

Nie znam wielu takich miejsc. Kawałek olsu, w nim dwie czy trzy wolno płynące rzeczółki. Mnóstwo wykrotów, martwych drzew. Wspaniałe siedlisko dla ogromnej ilości zwierząt. Wiosną tak grząsko, że człowiek bez woderów nie ma tam racji bytu. To miejsce wyróżnia się jednak czymś jeszcze. Położeniem geograficznym. Owo położenie, w środku Lasów Janowskich sprawia, że jest tamContinue reading „Cisza”

Biegus wojenny

Po kilku nieudanych podejściach, dzięki wskazówce spotkanego birdwatchera udało mi się zobaczyć biegusa morskiego. A nawet dwa, biegające po nabrzeżu w porcie wojennym w Helu. W przeciwieństwie do większości ptasiarzy, nie wystarczyła mi obserwacja 'z kilometra’ przez lunetę, podkradłem się więc do ptaków. Biegusy nie były płochliwe, jedynym problemem było więc znalezienie odpowiedniej perspektywy –Continue reading „Biegus wojenny”

Alki z przyłowu

Przyłów to ptaki, ssaki i inne zwierzęta złowione/zaplątane w sieci niejako przypadkowo przy okazji połowów ryb. Szczególnie dużo ptaków przyławiają sieci na łososie, które pływają blisko powierzchni wody. Na Bałtyku przyławiane są przede wszystkim kaczki morskie i alkowate. Wczoraj wieczorem dotarła do mnie informacja o znalezionych 20 (!) alkach wyrzuconych przez rybaków w porcie wContinue reading „Alki z przyłowu”

Portowe kormorany

Port we Władysławowie, podobnie jak ten w Helu, zimową porą tętni ptasim życiem. Tu jednak najwięcej jest mew i kormoranów. Kormorany szczególnie upodobały sobie jeden z falochronów na którym przesiadują całe dnie i noce. Oczywiście to nieco złudne wrażenie, gdyż każdy pojedynczy ptak w ciągu dnia poluje, wylatując niekiedy daleko w morze. Jako cała grupaContinue reading „Portowe kormorany”

Bo w fotografii chodzi o zdjęcia

Pod moim niedawnym, mocno krytycznym postem na temat fotografowania ptaków nęconych padliną pojawiło się na przykład na facebooku sporo komentarzy. Jeden z nich brzmiał tak: „Nie ważne co inni myślą. Nie ważne, że patrzą na nas z politowaniem. Nie ważne, że robią tak samo tysiące innych fotografów przyrody. Ważne, że daje nam to radość iContinue reading „Bo w fotografii chodzi o zdjęcia”

Lodowy Pucyfik

Z okien pociągu jadącego przez Półwysep Helski miejscami widać otwarte morze, gdzie indziej zatokę. Zwykle zwrałem wzrok ku ciągnącej się w nieskończoność wodzie. Ostatnio jednak uwagę moją przykuła skuta lodem od brzegu do brzegu Zatoka Pucka. Dokładnie jej wewnętrzna część – tj. od lądu do Ryfu Mew. Widok ten zachwycił mnie zupełnie, oto pierwszy raz miałemContinue reading „Lodowy Pucyfik”

Lodówka

Helski port przyciąga każdej zimy setki  kormoranów, nurogęsi i lodówek. Głosy tych ostatnich tworzą niespotykany nigdzie poza wybrzeżem klimat. Ptaki te są bardzo ruchliwe. Ich niewielkie grupki co rusz to wlatują, to wylatują na otwarte wody. Falochronu, granicy między morzem, a portem, nie pokonują jednak w sposób byle jaki. Prawie zawsze przemieszczają się tak jakContinue reading „Lodówka”

Dlaczego „walczące myszaki” to szmira

Każdej zimy w internecie pojawia się wysyp bardzo podobnych zdjęć. Zdjęć przedstawiających ptaki drapieżne – przede wszystkim myszołowy, bieliki, jastrzębie, myszołowy włochate. Do tego grona dołączają jeszcze przedstawiciele krukowatych – sroki, sójki i kruki. Wszystkie te zdjęcia pokazują ptaki w kilku podstawowych sytuacjach: portret siedzącego ptaka, ptak nadlatujący w stronę fotografa oraz dwa walczące ptaki.Continue reading „Dlaczego „walczące myszaki” to szmira”

Nocny ptak

Wiele moich zdjęć powstało bardzo blisko, albo wręcz w centrum miasta. Niedużego co prawda miasta, jakim jest Stalowa Wola, ale zawsze. Tak było i tym razem. Poszedłem nad leżące na obrzeżach miasta oczko z pomysłem na wykorzystanie ulicznego oświetlenia i lodu na stawiku. Zdjęcia nie były szczególnie ciekawe dopóki na stawie nie wylądowała krzyżówka. WeszłaContinue reading „Nocny ptak”

Grzyb jakiego nie znacie

Grzyba, którego pragnę przedstawić nie znalazłem w lesie. Ani na łące. Znalazłem go w rurze. Nie była to jednak pierwsza lepsza rura. Chciałem napisać, że nie była to rura byle jaka, ale jednak to nie prawda. Bylejakość owej rury jest podstawą funkcjonowania w niej niemałej różnorodności biologicznej. Na dnie zalega warstwa naniesionego mułu i niecoContinue reading „Grzyb jakiego nie znacie”

Śnieżny kwiczoł

Przenieśmy się do doliny Sanu. I o rok wstecz. Niezbyt gruba, lecz puszysta warstwa świeżego śniegu powiększa się w mgnieniu oka. Ptaki, szczególnie drozdy i sikory zachowują się wyjątkowo głośno. Czyżby każdy jeden pragnął przekazać reszcie, że spadł śnieg, tak jak mająto w zwyczaju ludzie na portalach społecznościowych? Kto wie. Może jednak mają do zakomunikowaniaContinue reading „Śnieżny kwiczoł”

Sztorm

Po dwóch latach przerwy postanowiłem wrócić do blogowania. Tym razem zmieniam jednak strategię – będę publikował nowe wpisy dokładnie co 2 dni. Będą one zawierały zazwyczaj jedną fotografię. Możliwe też, że pokuszę się o jakieś recenzje albumów, czy filmów, oczywiście w tematyce przyrodniczej i reporterskiej. Na pierwszy ogień idzie więc dość świeże zdjęcie. Ostatnia niedzielaContinue reading „Sztorm”

Publikacja w Ptakach Polski

W listopadzie mój artykuł znalazł się na łamach czasopisma Ptaki Polski 3/2015. Poza pojedynczymi zdjęciami jest to moja pierwsza publikacja w papierowym wydawnictwie, polecam więc i zachęcam do czytania i oglądania 🙂

Błotna sowa

W pewien jesienny weekend odwiedziłem prawdziwe ptasie eldorado – jedno z tych miejsc, gdzie ptaków nie da się nie zauważyć. Królują te związane z podmokłymi środowiskami. Tu zlatują się na bezpieczne noclegowisko, niektóre żerują. Setki czajek, żurawi, gęsi zbożowych, białoczelnych, gęgaw widać i słychać już z daleka, rytm ptasich migracji jest tu niemożliwy do przeoczenia.Continue reading „Błotna sowa”

Jeziórko – siarkowy skarb Puszczy Sandomierskiej

Jeziórko – to ok. 1300 ha terenów poeksploatacyjnych kopalni siarki rekultywowanych w kierunku wodno-leśno-łąkowym. Rekultywacja rozpoczęła się w 1993 r., obecnie jest już praktycznie zakończona. Obszar ten leży w obrębie ostoi IBA Puszcza Sandomierska, na północny wschód od stawów w Budzie Stalowskiej i południowy zachód od stawów w Jamnicy. Obserwując tam ptaki zaledwie od 2013Continue reading „Jeziórko – siarkowy skarb Puszczy Sandomierskiej”

Historia pewnej kałuży

Podczas najbardziej upalnych dni lipca bieżącego roku brałem udział w VII Międzynarodowym Cenzusie Gniazd Bociana Białego. By dokładnie policzyć bociany na terenie kilku zadeklarowanych gmin konieczny był objazd wszystkich tamtejszych wsi na rowerze. Wybrane przeze mnie gminy znajdują się w widłach dwóch wielkich rzek – Wisły i Sanu. Jest to teren równinny, obfitujący w sezonowoContinue reading „Historia pewnej kałuży”

Niszczenie gniazd oknówek w Turbi

W poniedziałek 9 czerwca 2014 przejeżdżając rowerem przez Turbię (pow. stalowowolski) zaobserwowałem stado zaniepokojonych jaskółek oknówek krążących nad tamtejszą szkołą podstawową. Okazało się, że powodem niezwyczajnego zachowania było niszczenie ich gniazd przez sprzątaczki uzbrojone w miotły. Niszczenie gniazd ptaków w okresie lęgowym jest niezgodne z prawem, tym bardziej, że oknówka to gatunek objęty całoroczną ochroną.Continue reading „Niszczenie gniazd oknówek w Turbi”

Na pomoc uszatce

Pod koniec maja w parku w Stalowej Woli, jak co roku, rozpoczął się sowi koncert. Żebrzące głosy uszatek Asio otus nie zdążyły jeszcze na dobre uprzykrzyć życia okolicznym mieszkańcom, gdy doszło do nagannego, zupełnie niepotrzebnego zdarzenia. Jako, że sowy są półgniazdownikami, opuszczają gniazdo nim posiądą umiejętność latania, a przede wszystkim – odpowiednie do lotu pióra.Continue reading „Na pomoc uszatce”

Mysikrólik

Świt. Mgły w Rezerwacie Jastkowice powoli zanikają. Zaczynają śpiewać ptaki – słychać sikory, kowaliki, dzięcioły. Najwięcej głosów dochodzi jednak z jodłowych zagajników. To tam żerują najmniejsze w Polsce ptaki – mysikróliki. Jednak żeby takie niesamowicie ruchliwe maleństwo sfotografować, potrzeba więcej światła, niż to które przebija się przez gęste jodłowe gałązki. Czasami uda się więc 'złapać’Continue reading „Mysikrólik”

Złota jesień

Tym razem pokażę parę kadrów w podobnej tonacji. Myślę, że w pewnym stopniu udało mi się oddać jesienny klimat.Ptasich bohaterów zdjęć nie trzeba chyba przedstawiać, są to bowiem najpospolitsze gatunki. Mimo, że najwięcej czasu przez ostatnie kilkanaście dni poświęciłem mysikrólikowi, nie jestem w pełni zadowolony z żadnego zdjęcia z nim.  Jest to strasznie ruchliwy ptaszekContinue reading „Złota jesień”

Siemianówka

Zbiornik Siemianówka zrobił na mnie mocne wrażenie.  Idąc w wodzie po pas, wydeptaną przez krowy ścieżką na Krowie Wyspy wkracza się z bogatego już, jeśli chodzi o ptaki Podlasia na wyższy poziom. Nad głową dziesiątki lęgowych tutaj rybitw białowąsych przegania intruzów – bielika, błotniaka stawowego i nas – trzech fotografów chcących sfotografować kilka gatunków niepozornychContinue reading „Siemianówka”

Wakacyjne plażowanie

Tradycyjne wakacje. Bałtyk, plaża, plaża, plaża, leżenie godzinami… czyli typowe fotografowanie siewek nad morzem 😉 Tak na prawdę za dużo nie leżałem, ledwie 2 zasiadki, z których zadowolony nie jestem – wszystkie zdjęcia akcji poszły do kosza przez cięcia/głębię ostrości poza głową ptaka. Zacznę więc może od ptaków w locie – czysto dokumentacyjnego kadru przedstawiającegoContinue reading „Wakacyjne plażowanie”

Co w nocy piszczy?

Od paru dni, a może raczej nocy, w okolicy parku w Stalowej Woli mieszkańcom nie dają spać głośne nawoływania z drzew. Sprawcami tego hałasu są oczywiście sowy. Młode uszatki głośno i dość regularnie odzywają się czekając na pożywienie od rodziców. Są już lotne, wyglądają prawie jak dorosłe osobniki, lecz nie opanowały jeszcze sztuki polowania. WContinue reading „Co w nocy piszczy?”

Pod prąd

Tym razem zapraszam na krótką fotograficzną wędrówkę pod prąd górskiego potoku. A to dlatego, że zdjęcia z niższych części różnych rzek i rzeczek zrobiłem wcześniej niż te w górnych ich biegach i chcę zachować przynajmniej dla siebie jakąś chronologię. Tutaj niebo nad potokiem Wołosaty w Ustrzykach Górnych.Na kamienistym dnie i brzegach potoku obserwować można kilkaContinue reading „Pod prąd”

Wróble zza okna

A dokładniej spod parapetu. Gniazdują tam co roku, więc zdecydowanie należy im się kilka zdjęć. Tu samica.A tu śpiewający samiec. Jak się okazało, wróble to dość wstydliwe ptaki, kopulowały co prawda blisko mojego okna, ale za to dokładnie za świeżymi listkami.Zdjęcia, które tu pokazuję przeleżały po cichu 2 tygodnie, teraz już gniazdo na pewno jestContinue reading „Wróble zza okna”

Pospolite ruszenie

Tej wiosny wyjątkowo nie idzie mi fotografowanie ptaków. Może dlatego, że za mało czatuję – choć codziennie jestem w terenie typowo obserwacyjnie. Coś tam jednak trafia i na matrycę aparatu. Tu ropucha szara – chciałem sfotografować ją w ruchu – skoku, czy przy polowaniu, jednak gdy cofałem się czołgając ropucha doskakiwała coraz bliżej mnie, przedContinue reading „Pospolite ruszenie”

Wiosenne obserwacje

Coraz częściej przez zasnute chmurami niebo przebija się Słońce. Wczesno-wiosenni ptasi migranci pokazują się w wielkich stadach i kluczach zarówno na polach, jak i na stawach. Jednym słowem – wiosna!Co prawda nadal obserwować można typowo zimowe gatunki, lecz ich liczba systematycznie spada. Tu czeczotki.Na Sanie spotykam też regularnie stado ok. 150 kormoranów. Raz zasadziłem sięContinue reading „Wiosenne obserwacje”

Bardzo zimne przedwiośnie

Tak, a nawet bardziej biało jest w tej chwili nad Sanem. A mamy już trzeci dzień kalendarzowej wiosny.  Wszystkie stawy, bajorka, jeziora skute są lodem, na zaśnieżone pola z zimowisk przylatują migranci, część z nich cofa się w cieplejsze rejony, część zostaje, śmiertelność wzrasta. Zima zdaje się nie przeszkadzać ptakom, które nie migrują w poszukiwaniuContinue reading „Bardzo zimne przedwiośnie”

Wydeptane

Tym razem pokażę parę fotek z pieszych wycieczek – czyli nie zawsze trzeba godzinami czatować żeby cokolwiek sfocić 😉 Co prawda w większości są to jedynie zdjęcia dokumentalne. Ostatnio zacząłem sosnówką spod karmnika – niech teraz będzie taka z lasu. Była kompletnie niepłochliwa, przysiadała metr ode mnie, niestety trudne warunki oświetleniowe i brak statywu poskutkowałyContinue reading „Wydeptane”

Ptaki przy karmniku

A właściwie to przy karmnikach. Pierwsze dwa zdjęcia zrobiłem czatując gościnnie przy karmniku innego foto-ptasiarza 😉 Karmnik ten usytuowany na wsi, blisko lasu odwiedza zarówno więcej gatunków jak też osobników poszczególnych gatunków ptaków. Na przykład 6 gatunków sikor: bogatka, modraszka, uboga, czarnogłówka, czubatka i najmniejsza z nich, widoczna poniżej – sosnówka. Niestety do zdjęcia nieContinue reading „Ptaki przy karmniku”

Nalot myszołowów

Pewnej niedzieli wszedłem do czatowni z lekkim znudzeniem na myśl o kolejnych nudnych kadrach bażantów. Jednak tuż po 9 rano okazało się, że w przewadze na scenie będą nie bażanty, a myszołowy zwyczajne. Początkowo na polankę wylądował jeden osobnik, a dwa siedziały na drzewach. Potem jednak i one zleciały, przyleciały też 3 kolejne. Byłem mocnoContinue reading „Nalot myszołowów”

Bażanciarnia

Bażanty pod moją czatownią czują się dosłownie jak w domu. Przychodzą codziennie, właściwie są w najbliższej okolicy cały czas. Przed obiektywem pojawiają się więc przez cały dzień. Tu o wschodzie… A tu o zachodzie. Nic sobie nie robią z jednego, czy sześciu myszołowów na scenie… Samice, w przeciwieństwie do rozkrzyczanych donośnym głosem samców, wydają zContinue reading „Bażanciarnia”

Myszołów włochaty

Pod czatownią coś zaczyna się dziać. Nieregularnie przylatują myszołowy, regularnie odwiedza mnie 8 bażantów (więcej o nich w następnym wpisie). Któregoś dnia, jeszcze przed świtem myszołów zwyczajny próbował lądować pod czatownią. Jednak skutecznie przeszkadzały mu w tym sroki. Mimo to podchodził kilkakrotnie do lądowania. Niestety, gdy był bliżej i niżej (na tle nawłoci) autofocus aparatuContinue reading „Myszołów włochaty”

Bażant

Nie mam szczęścia do ptaków przy czatowni. Zjawiają się albo przed wschodem Słońca albo przy całkowitym zachmurzeniu nieba. Tydzień temu na śniadanie zjawiła się samica bażanta. Nie zagościła jednak długo, chwilkę po przybyciu poszła w krzaki. Dziś za to, na dłużej i na 'czystej pozycji’ żerowały 2 samce. Problematyczne było zmieszczenie w kadrze choć jednegoContinue reading „Bażant”

Myszołów

Dzisiejsza zasiadka nie była co prawda samotna i nudna jak poprzednia, lecz to jeszcze nie to co być powinno. Przez godzinę przed czatownią siedział myszołów, parę razy siadały sroki. Tylko 2 gatunki – czyżbym znowu wybrał złe miejsce? Okaże się w zimie. Pozwoliłem myszakowi wyluzować się przez pierwsze chwile po lądowaniu. W końcu zacząłem robićContinue reading „Myszołów”

Zimo, przybywaj

Zimowa czatownia stoi, ja tym razem w niej siedzę, a nie leżę. Pierwsze zasiadki już za mną, niestety praktycznie bez efektów. Jest jeszcze trochę do dopracowania na 'scenie’ jak i w samej czatowni, lecz przede wszystkim do zdjęć potrzebuję niskich temperatur 😉 Ruch pod czatownią przy ponad 10°C jest znikomy. Podczas dwóch ostatnich zasiadek srokiContinue reading „Zimo, przybywaj”

Jesień / Autumn

Jesień. Migrują ptaki drapieżne i wróblowe, większość siewkowych jest już na zimowiskach.  Na spuszczonych stawach rybnych obserwować można duże stada czapli białych (część ptaków tego gatunku odlatuje z Polski na zimę, część zimuje u nas). Autumn. Birds of prey and passerines migrate, most of waders have already reached their place of wintering. We can seeContinue reading „Jesień / Autumn”

Bocian Wojtek

Ostatnio codziennie obserwuję co dzieje się na nadsańskich polach. Jak zwykle widuję tam rodzinkę saren. Są też duże grupy szpaków, kwiczołów i czajek. Ostatnio przemierzając pola trafiłem na młodego bociana żerującego przy ludziach pracujących w polu. Jak się okazało ma on uszkodzone skrzydło i ludzie dokarmiają i nocują go w stodole. Został przez nich nazwanyContinue reading „Bocian Wojtek”

Zmiany

Od września zmieniają się u mnie dwie rzeczy: 1. Używam obiektywu Nikkor AF-S 300/4. 2. Nie mam już oczywiście tyle czasu (szkoła), żeby jeździć na błota obfite w siewkowce, więc wracam nad San i okolice. Wstawię więc 2 zdjęcia z 'gluta’ i jedno już z Sanu. Czajki poza okresem lęgowym formują duże stada, tutaj akuratContinue reading „Zmiany”

A glut był gęsty tego roku…

Czas na kolejną porcję fotek. Od powrotu z obozów ornitologicznych czatuję na stawie rybnym z bardzo niskim poziomem wody. Czaple, od których miałem nadzieję rozpocząć ten wpis nie są chętne do współpracy i nadal nie mam ich zdjęć, mimo, że żeruje tam kilka osobników. Duża część powierzchni stawu jest już tylko wilgotnym błotem. Od obozuContinue reading „A glut był gęsty tego roku…”

Mewia Łacha i Jezioro Rakutowskie

Dwa ostatnie tygodnie spędziłem na obozach ornitologicznych. Pierwszym z nich był obóz Grupy Badawczej Ptaków Wodnych KULING na Ujściu Wisły, a dokładniej w rezerwacie Mewia Łacha. Duża część rezerwatu jest w lecie zamknięta dla turystów i wstęp tam ma tylko załoga obozu. Dzięki temu w tym roku w Mewiej Łasze  lęgi wyprowadziły sieweczki obrożne iContinue reading „Mewia Łacha i Jezioro Rakutowskie”

Podróż do ciepłych krajów

Z 2,5 tygodniowej wycieczki do Chorwacji, Słowenii i Włoch przywiozłem co prawda dużo zdjęć, jednak tylko kilka z nich to bardziej udane przyrodnicze kadry. Jednym z pospolitych ptaków jakiego udało mi się podejść jest dudek. Żerując na zboczu wzniesienia co chwilę rozkładał swój czubek, jednak zawsze w tym momencie był odwrócony ode mnie tyłem. SprawęContinue reading „Podróż do ciepłych krajów”

Potrzeszcz i sieweczka rzeczna

Za każdym razem, gdy czatuję na bajorku widzę tam potrzeszcza. Jak na razie nie podleciał wystarczająco blisko, żeby bardziej go obfotografować 😉 Może uda się to przy pomocy pewnego 'fortelu’ który zastosuję przy najbliższej okazji. Ładnie zapozowała za to sieweczka rzeczna – dotychczas miałem ją przed obiektywem na piaszczystych łachach na Sanie, więc kolejne bliskieContinue reading „Potrzeszcz i sieweczka rzeczna”

Na mokradle życie płynie…

Na bajorku sporo się dzieje. Już 3 minuty po wejściu do nowo powstałej czatowni zaskoczył mnie nalot ok. 200 szpaków, z czego większość stanowiły młode. Ciężko było uzyskać czysty kadr – wszędzie aż roiło się od ptaków! Szpaki ostatecznie spłoszyli ludzie, których głosy dochodziły zza czatowni. Zaraz jednak pojawiła się sroka. Po kilku zasiadkach nadalContinue reading „Na mokradle życie płynie…”

Różnorodność na moczarach

Po długiej przerwie mogę znów fotografować ptaki, obiektyw wrócił z serwisu. Na Sanie na razie nie dzieje się nic ciekawego, czapli nadal nie ma, nie widzę też żadnych młodych ptaków poza śmieszkami. Dlatego też przygotowałem sobie miejsce na mokradle, gdzie ostatnio czatowałem w marcu (Polni mistrzowie kamuflażu). Podczas wczorajszej zasiadki, która była tylko rekonesansem udałoContinue reading „Różnorodność na moczarach”

Trzciniak

Jak sama nazwa wskazuje, trzciniak jest ptakiem zamieszkującym trzciny. Mogą być to zarówno rozległe trzcinowiska, jak i wąskie przybrzeżne pasy trzcin. Trzciniak jest bardzo terytorialnym ptakiem. Siadając w różnych miejscach swego rewiru, często na czubkach trzcin, głośno śpiewa. Dlatego też nie jest trudnym do znalezienia ptakiem. Zazwyczaj jednak widząc człowieka, ucieka. Odlatuje, na chwilę milknieContinue reading „Trzciniak”

Z życia Sanu: Gdzie są czaple?

San w okolicy Stalowej Woli w niewielu miejscach jest dziki. Prawie wszędzie wydeptane są ścieżki wędkarzy, gdzieniegdzie widać takie jak tu betonowe płyty. Jednak ptaki przyzwyczaiły się do tego. Ostatnio nad Sanem i w jego najbliższej okolicy obserwuję około 30 gatunków ptaków, m.in. rybitwy białoczelne, błotniaki stawowe, pustułki, kląskawkę i oczywiście brodźce piskliwe i sieweczkiContinue reading „Z życia Sanu: Gdzie są czaple?”

Pieniny

I znowu krajobraz. Na razie tak pozostanie, ponieważ mam awarię obiektywu 70-300, o ptakach więc raczej nie ma mowy. Tym razem pokażę 4 zdjęcia z krótkiego wypadu w Pieniny. W tych niewielkich górkach byłem z dużą grupą fotografów, stąd ciężko było sfotografować cokolwiek 😉 Jednak udało się zrobić parę ujęć 'dla cierpliwych’ nad Dunajcem.. ZdecydowanieContinue reading „Pieniny”

Mazurskie widoczki

Ostatnio nic nie wstawiam, co nie znaczy, że nie robię zdjęć. Wręcz przeciwnie, mam ich duży natłok w kolejce do obróbki 😉 Pokażę więc parę fotek z krótkiego majowego pobytu na drugim końcu Polski, dokładnie znad jeziora Łaźno na Mazurach. Na początek niebiańsko.. Ilość gwiazd, mimo bardzo małego zanieczyszczenia światłem nie była duża – paręContinue reading „Mazurskie widoczki”

Z życia Sanu: Sieweczka z bliska i brodziec piskliwy

Z każdą zasiadką jest coraz lepiej, ostatnie 2 poranki zaowocowały wieloma udanymi kadrami, pokażę tu więc 6 z nich. Sieweczka rzeczna, w porównaniu do niesamowicie ruchliwego brodźca piskliwego jest dość spokojnym ptaszkiem. Do tego jest bardzo mało płochliwa, zastanawiam się nad użyciem pierścienia pośredniego do sportretowania jej. Fotografując na Sanie, dla uzyskania odpowiedniej perspektywy nieContinue reading „Z życia Sanu: Sieweczka z bliska i brodziec piskliwy”

Z życia Sanu: Sieweczka, nurogęś i piskliwiec

San nadal ma dość wysoki poziom wody. O jakieś 60 cm za wysoki, by na dzikich łachach pojawiły się ptaki. Pozostało mi więc fotografowanie w mniej dzikim, choć jak widać wartym uwagi miejscu. Spędzę tam zapewne kilka następnych poranków. Jeszcze wczoraj wieczorkiem, czołgając się po mokrym piachu, udało się tam dopaść sieweczkę rzeczną. Dziś rano przezContinue reading „Z życia Sanu: Sieweczka, nurogęś i piskliwiec”

Z życia Sanu: Sieweczka rzeczna

Myślę, że mogę zacząć cykl opowieści znad Sanu, od tej pory będę fotografował głównie w jego korycie, najczęściej na łachach piachu, które tworzą na nim przy niskim stanie wody dużą ilość wysp i półwyspów. Od trzech tygodni szukałem nad Sanem brodźca piskliwego. Poziom wody powoli maleje, choć czasem na dobę czy dwie wzrasta o kilkadziesiątContinue reading „Z życia Sanu: Sieweczka rzeczna”

Ptasi raj

Miejsce, które znalazłem podczas świątecznego weekendu jest jak dla mnie prawdziwym 'ptasim rajem’. Jest to sporych rozmiarów staw hodowlany z opuszczoną wodą. Jako żerowisko używa go wiele przelotnych siewkowców – krwawodzioby, bataliony, kwokacze, samotniki. Poza tym żerują tam śmieszki, obie pliszki, rudziki, łabędzie nieme, widziałem też przelatującego bielika. Siewkowce odleciały ze stawu przed zachodem SłońcaContinue reading „Ptasi raj”

Polni mistrzowie kamuflażu

Mijający weekend spędziłem bardzo aktywnie (o ile do aktywnych zajęć zaliczymy wylegiwanie się godzinami w namiocie). W piątek po szkole przeszukałem nadsańskie pola pod kątem fotografowania ptaków. W piątek też byłem na rockowym koncercie, który skończył się o 22:20, a budzik nastawiłem na 2:40. Miejscem, w które się udałem było schowane zagłębieniu terenu bajorko obfitująceContinue reading „Polni mistrzowie kamuflażu”

Przedwiośnie

Po lekkiej zimowej stagnacji pola i wolno rozmarzające zbiorniki wodne, wszelkiego rodzaju błotniste kałuże zaczynają tętnić życiem. Ostatnimi dniami miałem okazję podziwiać przyrodę w dwóch różnych miejscach – polach w dolinie Sanu oraz rekultywowanej do postaci mniejszych i większych jeziorek kopalni siarki w Jeziórku. Na polach mocno zaznaczają śpiewem swą obecność skowronki, widać też czajki.Continue reading „Przedwiośnie”

Trznadel

W ostatnią bardzo wietrzną niedzielę wybrałem się na parę godzin 'rozeznać teren’ tj. zobaczyć jak 'moje’ pola wyglądają po roztopach. A wyglądały bardzo ładnie. Szczególnie w momentach, gdy zza chmur pokazywało się Słońce. Na polach widać też było więcej ptaków. Stado kwiczołów i szpaków żerowało na jednej z ogromnych kałuż. W krzakach przy polnej ścieżceContinue reading „Trznadel”

Karmnikowe podsumowanie

Myślę, że to już końcówka zimy czyli też codziennego świergotu ptaków przy karmniku. Przedstawiam więc regularnych gości w mojej zimowej stołówce. W największej ilości codziennie od grudnia przybywają dzwońce. W okolicy kręci się ich około 30. Co wyprawiają przy karmniku pokazywałem pewien czas temu w ’Balkonowych rewelacjach’. Równie regularnie zjawiają się grubodzioby. Do niedawna był toContinue reading „Karmnikowe podsumowanie”

Biały San

Powyżej elektrowni w Stalowej Woli San wygląda mniej więcej tak: Za to pod nią, w ciepłej wodzie pluskają się duże ilości ptactwa – kormoranów, nurogęsi, krzyżówek, przycupnięte na brzegach stoją czaple siwe, ze świstem przelatuje zimorodek. [youtube=http://www.youtube.com/watch?v=DLDLgh1aqTE] W dniu dzisiejszym nie było niestety Słońca, niebo było szczelnie zakryte chmurami. Udało mi się jednak sfotografować kormoranaContinue reading „Biały San”

-17°C i kormorany

Dziś czatowałem tylko 1,5 godziny, bo było bardzo, bardzo zimno w stopy. Dlatego też nie mam porządniejszych zdjęć, kormorany nie rozgościły się na patykach, na które liczyłem, zresztą zapewne przez moją tam obecność pod siatką maskującą. Na dodatek siatka trzymała obiektyw i niepostrzeżenie zmieniła mi ogniskową na 270 mm 😀 Gdy podniosłem się spod siatki,Continue reading „-17°C i kormorany”

Zimowy zimorodek

Parę miesięcy temu pisałem, że zamierzam się powtórnie spotkać z zimorodkiem. Jednak jesienne zasiadki nie przyniosły pożądanych skutków. Za to dziś czatowałem na nurogęsi i kormorany, które zresztą nie były chętne do współpracy, a ostatecznie (tylko kormorany, w liczbie ok. 150) zostały spłoszone przez bielika. Jednak okazało się, że nie na darmo przemarzałem siedząc podContinue reading „Zimowy zimorodek”

Śnieżne ptaszenie

Dziś z rana wybrałem się na pola nad Sanem. Idąc ścieżką zobaczyłem 3 małe ptaszki chodzące od grudki do grudki gleby. Początkowo byłem zmarznięty (czekaniem na przystanku na autobus, którym dojechałem na miejsce) i miałem opory z kładzeniem się w śnieg, lecz ptaszki spodobały mi się i chwilę przy nich zostałem. Okazało się, że byłyContinue reading „Śnieżne ptaszenie”

Balkonowe rewelacje

Słońce dziś pięknie świeciło, usadowiłem się więc strasznie wygięty na krześle, opierając się o parapet, aparat oparty o 2 tomy słownika języka polskiego pwn. Dodatkowo dostałem od mamy 'cynk’ o jakimś ładnym, nowym ptaszku. Okazał się on grubodziobem. Siadał prosto w żarcie, na patyk nawet nie spojrzał. Jabłko było testowane, czy coś się skusi naContinue reading „Balkonowe rewelacje”

Niby-zima

Od czasu sarenkowania właściwie nic ciekawego nie wlazło mi przed obiektyw. Na balkonie jedynie bogatki, dzwońce i sierpówki. Za to pod czatownią ślady liska i więcej niż zwykle ptasich. Może podczas najbliższej zasiadki odwiedzi mnie jakiś ciekawy stwór? A taką dróżką dojeżdżam sobie właśnie do czatowni. Jak widać śniegu jak na lekarstwo i nie mamContinue reading „Niby-zima”

Sarenkowo

Dziś zamiast siedzieć w czatowni pojechałem poszwędać się tu i ówdzie po polach w celach obserwacyjno-podczołgliwych. W związku z tym zaobserwowałem: 80 kormoranów, ok. 60 skowronków, 4 sarny, 3 bogatki, 1 srokosza, 1 myszołowa, 1 kruka i 0,5 martwego lisa. Podczołgałem się do stadka 4 saren, a tak właściwie to nie do końca, bo przerażoneContinue reading „Sarenkowo”

Wiosenne spotkanie z lerką

Ostatnio same myszołowy i sójki, zrobiło się już monotonnie. Na początku czerwca chodząc po Puszczy Sandomierskiej… …oglądając konwalie… …zauważyłem małego ptaszka. Siedział na wycince, którą odwiedziłem żeby spotkać sarny, które często tam widywałem. Niestety nie przyglądnąłem się bliżej tej o to lerce. Jednak jeśli to jej miejsce lęgowe to możliwe, że zjawi się tu iContinue reading „Wiosenne spotkanie z lerką”

Jeszcze ciut lata

Jako że w ten weekend przebudowuję czatownię, nie będzie okazji do fotografowania. Dlatego też jeszcze coś z letniej szuflady. Bociek wyleciał sobie na łowy. Wschodów Słońca trochę przez to lato się zobaczyło. I pliszek – tym razem żółtych. Były też i gady 😉 A pod koniec lata – sejmiki bocianów.

Buteo buteo

Dziś rano, sporo przed wschodem Słońca pojechałem do mojej czatowni na kruki itp. W całkowitej ciemności i mgle szukałem jej przez dobre 15 minut. Rower zapiąłem kilkadziesiąt metrów za nią, wyłożyłem mięsko i wszedłem do środka. Chwilę później zaczęło szarzeć. Za czatownią, pewnie gdzieś koło roweru słychać było charakterystyczne sapanie dzika. Kruki zaczęły wydawać różneContinue reading „Buteo buteo”

Troszkę jesieni

Gdy pobliski las był jeszcze pełen wrzosów wybrałem się do rezerwatu „Doły Szczeckie”. Są tam suche wąwozy lessowe porośnięte buczyną. Niestety nie było jeszcze jesiennych kolorów liści, na które liczyłem. Na próchniejących pniach rośnie tam wiele grzybów, co też tworzy niepowtarzalny klimat tamtego miejsca. Niektóre duże jak dłoń, niektóre małe jak opuszek palca… Ostatnio będącContinue reading „Troszkę jesieni”

Wiosenne klimaty

W związku z tym, że powiało chłodem pozwolę sobie wstawić jakieś zdjęcia z głębszej szuflady tj. z czerwca b.r. Na początek taki wschodzik. Potem niby-makro, czyli ślimak z podchodu 😉 Bocian na moich oczach połknął tego kreta w całości! Lecz głównym celem moich wiosennych wypadów foto były sarny. Ten koziołek był bardzo zainteresowany moją obecnością.

Na Sanie

W ostatni weekend byłem w dwóch miejscach na Sanie – na północ od Stalowej Woli oraz przy ujściu do Wisły. Niestety w tym drugim miejscu nie mam możliwości być o wschodzie/zachodzie Słońca. A tak to wygląda. Moje „tradycyjne” miejsce. I ujście. Widok w górę Sanu: I z biegiem Wisły:

Las o poranku

W Rezerwacie Jastkowice byłem jeszcze przed świtem, żeby nie stracić możliwości zaobserwowania pięknego światła niskiego Słońca. Po świcie między drzewami zaczęły pokazywać się pierwsze promienie. Jest to zjawisko Tyndalla – na kurzu i pyłkach roślin unoszących się w powietrzu tworzą się takie właśnie efekty świetlne. Promieni przybywało, by w końcu pokazać się w pełnej krasie.Continue reading „Las o poranku”

Pliszka siwa

Trzeba przyznać, czekałem na siwe i przyleciały siwe. Tylko miały to być czaple, a nie pliszki!

Wschód Słońca nad Sanem

Tym razem postanowiłem zaczaić się na czaple na innej wyspie na Sanie. Niestety gdy wchodziłem na wyspę czapla zerwała się do lotu – przybyłem zbyt późno. Miałem jednak szczęście zobaczyć bobra: Oraz jak zwykle piękny, barwny wschód.

Pierwsze spotkanie z zimorodkiem

Tym razem na 'mojej’ wyspie na Sanie leżałem obrócony w stronę brzegu, czekając na brodźca. Znajome czaple po drugiej stronie rzeki spokojnie polowały. Zewsząd słychać było śpiew i pokrzykiwania różnych ptaków – pliszki żółte wesoło harcowały gdzieś niedaleko, słychać było dzięcioła (parę dni potem oglądałem go z bliska przez kilka minut, niestety bez aparatu –Continue reading „Pierwsze spotkanie z zimorodkiem”

Brodziec piskliwy

Fotografia przyrody opiera się na dobrym poznaniu terenu i zwyczajów jego mieszkańców.  Dlatego też pewnego dnia wybrałem się nad rzekę San wiedząc, że na piaszczystych wyspach lądują czaple. Było tam też wiele innych ptaków – sieweczki rzeczne, turkawka, pliszki siwe. Zdjęcie poniżej pochodzi z początku lipca. Przez całe wakacje San miał na tyle wysoki poziom,Continue reading „Brodziec piskliwy”