Pierwsze spotkanie z zimorodkiem

Tym razem na 'mojej’ wyspie na Sanie leżałem obrócony w stronę brzegu, czekając na brodźca. Znajome czaple po drugiej stronie rzeki spokojnie polowały. Zewsząd słychać było śpiew i pokrzykiwania różnych ptaków – pliszki żółte wesoło harcowały gdzieś niedaleko, słychać było dzięcioła (parę dni potem oglądałem go z bliska przez kilka minut, niestety bez aparatu –Continue reading „Pierwsze spotkanie z zimorodkiem”