Wieczorna utopia

Przez 10 dni na przełomie kwietnia i maja intensywnie penetrowałem dwa obszary leżące z dwóch stron Stalowej Woli. Bardzo monotematycznie. Rano Lasy Janowskie, wieczorem Jeziórko. Wyjazd o 1 w nocy, powrót o 23. Trochę snu w samochodzie, trochę odsypiania nieudanego autostopu. Zarówno w lesie jak i na pokopalnianych terenach zachwycające widoki. Tu ols z pełną symfoniąContinue reading „Wieczorna utopia”

Na pomoc uszatce

Pod koniec maja w parku w Stalowej Woli, jak co roku, rozpoczął się sowi koncert. Żebrzące głosy uszatek Asio otus nie zdążyły jeszcze na dobre uprzykrzyć życia okolicznym mieszkańcom, gdy doszło do nagannego, zupełnie niepotrzebnego zdarzenia. Jako, że sowy są półgniazdownikami, opuszczają gniazdo nim posiądą umiejętność latania, a przede wszystkim – odpowiednie do lotu pióra.Continue reading „Na pomoc uszatce”

Co w nocy piszczy?

Od paru dni, a może raczej nocy, w okolicy parku w Stalowej Woli mieszkańcom nie dają spać głośne nawoływania z drzew. Sprawcami tego hałasu są oczywiście sowy. Młode uszatki głośno i dość regularnie odzywają się czekając na pożywienie od rodziców. Są już lotne, wyglądają prawie jak dorosłe osobniki, lecz nie opanowały jeszcze sztuki polowania. WContinue reading „Co w nocy piszczy?”