Jako że w ten weekend przebudowuję czatownię, nie będzie okazji do fotografowania. Dlatego też jeszcze coś z letniej szuflady.
Bociek wyleciał sobie na łowy.
Wschodów Słońca trochę przez to lato się zobaczyło.
I pliszek – tym razem żółtych.
Były też i gady 😉
A pod koniec lata – sejmiki bocianów.