Po długiej przerwie mogę znów fotografować ptaki, obiektyw wrócił z serwisu.
Na Sanie na razie nie dzieje się nic ciekawego, czapli nadal nie ma, nie widzę też żadnych młodych ptaków poza śmieszkami. Dlatego też przygotowałem sobie miejsce na mokradle, gdzie ostatnio czatowałem w marcu (Polni mistrzowie kamuflażu). Podczas wczorajszej zasiadki, która była tylko rekonesansem udało się zaobserwować kilka gatunków ptaków.
Pokazywały się dwa potrzeszcze…
Krzyżówka z szóstką młodych…
Przede wszystkim czatuję tam jednak na kokoszki: tu młoda. Chruściele te są dość czujne i wczoraj nie pozwoliły mi się sfotografować, omijały mnie szerokim łukiem.
Na bajorku żyje też sporo pliszek, zarówno siwych jak i żółtych. Młode żółte były skore do współpracy, ale późno, więc żeby je sfotografować musiałem mocno podwyższać czułość iso.
Te z kolei nie były ani trochę płochliwe.
Dziś zmodernizuję kryjówkę, żeby nie leżeć w zimnej wodzie i mam nadzieję na porządne zdjęcia 😉