Tej wiosny wyjątkowo nie idzie mi fotografowanie ptaków. Może dlatego, że za mało czatuję – choć codziennie jestem w terenie typowo obserwacyjnie. Coś tam jednak trafia i na matrycę aparatu. Tu ropucha szara – chciałem sfotografować ją w ruchu – skoku, czy przy polowaniu, jednak gdy cofałem się czołgając ropucha doskakiwała coraz bliżej mnie, przed granicę ostrzenia obiektywu, aż zapędziła mnie w kozi róg – na skraj głębokiego i wypełnionego wodą rowu 😉 Dalej już grzecznie ją przepuściłem.Samica dzięcioła dużego.A tu coś z zasiadki, taka 'czarna sarna’ 😉Śpiewająca pliszka żółta.I żerująca pliszka siwa.Może za niedługo będzie lepiej ptasio, lub chociaż krajobrazowo 😉 Do zobaczenie wkrótce.
A na koniec jeszcze jedna innowacja, tym razem do posłuchania i taka prosta zagadka – co to za skryty, nocny (choć nie tylko) śpiewak? 😉