A dokładniej spod parapetu. Gniazdują tam co roku, więc zdecydowanie należy im się kilka zdjęć. Tu samica.A tu śpiewający samiec. Jak się okazało, wróble to dość wstydliwe ptaki, kopulowały co prawda blisko mojego okna, ale za to dokładnie za świeżymi listkami.Zdjęcia, które tu pokazuję przeleżały po cichu 2 tygodnie, teraz już gniazdo na pewno jest gotowe, a pewnie leżą w nim też jajka. Tu jednak coś z okresu budowy gniazda.Samiec pracowicie zbierał materiał gniazdowy, w przerwach śpiewał – w tym okresie nie ma czasu na odpoczynek.
Jeszcze nie jestem pewien co do następnego wpisu – parę zdjęć już jest, ale może uda się jeszcze zrobić więcej, lepsze 😉