Od paru dni, a może raczej nocy, w okolicy parku w Stalowej Woli mieszkańcom nie dają spać głośne nawoływania z drzew. Sprawcami tego hałasu są oczywiście sowy. Młode uszatki głośno i dość regularnie odzywają się czekając na pożywienie od rodziców. Są już lotne, wyglądają prawie jak dorosłe osobniki, lecz nie opanowały jeszcze sztuki polowania.
W nocy bardzo łatwo je wytropić, choć przemieszczają się po większym obszarze niż jeszcze parę dni temu. Jednak w dzień, gdy nie są aktywne głosowo, nie jest łatwo je wypatrzyć – stąd brak zdjęć.
Wpis ten powstał właściwie tylko dlatego, że obserwując te piękne, niepłochliwe ptaki spotykam się z dużym zainteresowaniem ze strony pobliskich mieszkańców i spacerowiczów – może ktoś zainteresowany wpadnie tutaj i dowie się co to za dziwne odgłosy w środku nocy.
Młodych sów (nawet nielotnych) nie należy w żadnym wypadku zabierać, są one pod opieką rodziców!