Tradycyjne wakacje. Bałtyk, plaża, plaża, plaża, leżenie godzinami… czyli typowe fotografowanie siewek nad morzem 😉 Tak na prawdę za dużo nie leżałem, ledwie 2 zasiadki, z których zadowolony nie jestem – wszystkie zdjęcia akcji poszły do kosza przez cięcia/głębię ostrości poza głową ptaka. Zacznę więc może od ptaków w locie – czysto dokumentacyjnego kadru przedstawiającego część liczącego ok. 250 osobników stada ostrygojadów.Jeden czy dwa ostrygojady kręciły się po plaży kilkadziesiąt metrów ode mnie, jednak nie podeszły na sensowniejszą odległość. Niechętnie podchodziły też biegusy. Tu zmienny.
A tu krzywodzioby.
Nieco lepiej ustawiały się moje ulubione mewy – mewy małe.
Idealnie wprost ustawiała się młoda rybitwa białoczelna – najpierw dalej ode mnie – gdy idealnie mieściła się w kadrze z rozłożonymi skrzydłami, nadleciała dorosła rybitwa z upolowaną dla potomka rybką – i w tym momencie moje umiejętności okazały się stanowczo za małe. Dosłownie wszystkie ciekawe kadry zepsułem, sensownie wyszły jedynie statyczne portrety młodej rybitwy świeżo po posiłku.
Nieco ciekawiej było na pewnym błotku pod białoruską granicą, ale o tym w następnym 'odcinku’ 😉