W poniedziałek 9 czerwca 2014 przejeżdżając rowerem przez Turbię (pow. stalowowolski) zaobserwowałem stado zaniepokojonych jaskółek oknówek krążących nad tamtejszą szkołą podstawową. Okazało się, że powodem niezwyczajnego zachowania było niszczenie ich gniazd przez sprzątaczki uzbrojone w miotły. Niszczenie gniazd ptaków w okresie lęgowym jest niezgodne z prawem, tym bardziej, że oknówka to gatunek objęty całoroczną ochroną. Teraz jaskółki te karmią właśnie młode, którym do wylotu z gniazd zostało zaledwie parę dni. Zdarzenie zostało oczywiście zgłoszone na policję.
Niestety na szkole zdążono zniszczyć już ok. 20 gniazd (kolejne 19 wygląda na usunięte wcześniej). Oznacza to, że zabito kilkadziesiąt piskląt (w jednym gnieździe jest zazwyczaj 3-5 młodych). Pozostało jedynie 11 nietkniętych gniazd z pisklętami.
Nie mam pojęcia w jakim celu szkoła organizuje taką rzeź, ale takie zdarzenia nie powinny mieć miejsca. Czy śmierć kilkudziesięciu ptaków (zresztą bardzo pożytecznych dla ludzi – jaskółki żywią się małymi owadami) jest odpowiednią ceną za skrawek pobrudzonego odchodami chodnika?
Załączam kilka zdjęć ilustrujących szkody wyrządzone jaskółkom. Przylatują one w miejsca zniszczonych gniazd i szukają tam swoich nieistniejących już piskląt. Widok co najmniej przygnębiający.
Apeluję o reagowanie na temu podobne zachowania i przy okazji – niezabieranie siedzących na ziemi czy drzewie podlotów (w większości wypadków mają się zupełnie dobrze, są karmione przez rodziców i zabranie ich do domu to najgorsze co można zrobić).