Wiele moich zdjęć powstało bardzo blisko, albo wręcz w centrum miasta. Niedużego co prawda miasta, jakim jest Stalowa Wola, ale zawsze. Tak było i tym razem. Poszedłem nad leżące na obrzeżach miasta oczko z pomysłem na wykorzystanie ulicznego oświetlenia i lodu na stawiku.
Zdjęcia nie były szczególnie ciekawe dopóki na stawie nie wylądowała krzyżówka. Weszła na lód i przemaszerowała kawałek. Jej sylwetka dobrze wpasowała się w pasmo światła rzucane przez latarnie. Dzięki użyciu szerszego niż zwykle obiektywu udało się pokazać ptaka w nieco surrealistycznej przestrzeni.
jak? 105 mm na cropie, f/5.6, 1/8 s, iso 1600