Helski port przyciąga każdej zimy setki kormoranów, nurogęsi i lodówek. Głosy tych ostatnich tworzą niespotykany nigdzie poza wybrzeżem klimat. Ptaki te są bardzo ruchliwe. Ich niewielkie grupki co rusz to wlatują, to wylatują na otwarte wody. Falochronu, granicy między morzem, a portem, nie pokonują jednak w sposób byle jaki. Prawie zawsze przemieszczają się tak jak wszelkie pływające jednostki w porcie – między falochronami. Daje to możliwość sfotografowania lodówki w locie bez większego wysiłku.
Zdjęcie to zrobiłem wczoraj. Światło było zachwycające – nad ciemnymi chmurami przebijało się późne już Słońce. Przyjemna, przefiltrowana przez chmury kontra, tęgi mróz, unoszące się nad morzem mgły – warunki wymarzone do fotografowania. Przy okazji był to chrzest bojowy mojego nowego-starego pełnoklatkowego aparatu oraz pierwsze w tym roku zdjęcia. Myślę, że mimo „skrócenia ogniskowej” bardzo się z nim polubię.jak? 420 mm, f/6.3, 1/1250 s, iso 1250, z ręki
gdzie? w porcie rybackim w Helu