W pewien jesienny weekend odwiedziłem prawdziwe ptasie eldorado – jedno z tych miejsc, gdzie ptaków nie da się nie zauważyć. Królują te związane z podmokłymi środowiskami. Tu zlatują się na bezpieczne noclegowisko, niektóre żerują. Setki czajek, żurawi, gęsi zbożowych, białoczelnych, gęgaw widać i słychać już z daleka, rytm ptasich migracji jest tu niemożliwy do przeoczenia.Continue reading „Błotna sowa”