Ziemniak dobrem najwyższym, czyli wydrzańskie tradycje

Wydrza to chyba moja ulubiona wieś. Potrafi zaskoczyć. Szczególnie przesadą. Przesada to słowo idealnie określające stan umysłu panujący w tym pięknym zakątku świata. Architektura (?) to jednak dopiero początek. Wydrza łączy, a może dzieli dwa pobliskie potężne ornitologicznie miejsca. Jeziórko i Budę Stalowską. Jeziórko właściwie otacza swym długim ramieniem. I o ile na takie kwiatkiContinue reading „Ziemniak dobrem najwyższym, czyli wydrzańskie tradycje”

Na mokradle życie płynie…

Na bajorku sporo się dzieje. Już 3 minuty po wejściu do nowo powstałej czatowni zaskoczył mnie nalot ok. 200 szpaków, z czego większość stanowiły młode. Ciężko było uzyskać czysty kadr – wszędzie aż roiło się od ptaków! Szpaki ostatecznie spłoszyli ludzie, których głosy dochodziły zza czatowni. Zaraz jednak pojawiła się sroka. Po kilku zasiadkach nadalContinue reading „Na mokradle życie płynie…”